Následující text není historickou studií. Jedná se o převyprávění pamětníkových životních osudů na základě jeho vzpomínek zaznamenaných v rozhovoru. Vyprávění zpracovali externí spolupracovníci Paměti národa. V některých případech jsou při zpracování medailonu využity materiály zpřístupněné Archivem bezpečnostních složek (ABS), Státními okresními archivy (SOA), Národním archivem (NA), či jinými institucemi. Užíváme je pouze jako doplněk pamětníkova svědectví. Citované strany svazků jsou uloženy v sekci Dodatečné materiály.
Pokud máte k textu připomínky nebo jej chcete doplnit, kontaktujte prosím šéfredaktora Paměti národa. (michal.smid@ustrcr.cz)
Przeżył człowiek i jakoś się tam jeszcze żyje
urodzona 8 września 1931 r. w Gogołowej obecnie powiat wodzisławski w województwie śląskim
pochodzi z rodziny robotniczo-chłopskiej, osiadłej od wielu pokoleń na Górnym Śląsku
ojciec miał swój własny warsztat stolarski, matka zajmowała się gospodarstwem
uczęszczała do niemieckiej szkoły w latach II wojny światowej 1939-1945 w Gogołowej
ukończyła szkołę podstawową, gimnazjum, a następnie Liceum Administracyjno – Handlowe w Rybniku
swoją edukację zakończyła zdaniem matury w 1950 r.
pracowała jako księgowa w dawnej Spółdzielni Spożywców w Rybniku
wyszła za mąż za Józefa Kusia, pochodzącego z tej samej wsi ślusarza
ze związku z Józefem pochodzą dzieci: Janina, Zofia i Danuta
po ślubie młodzi małżonkowie rozpoczęli budowę domu w rodzinnej wsi matki Marii – Szerokiej, która obecnie leży w granicach miasta Jastrzębie-Zdrój
Maria Kuś posługuje się na co dzień gwarą śląską, zna także bardzo dobrze język polski oraz język niemiecki
jej pasją jest historia rodziny i regionu
po śmierci męża Józefa w 1995 roku, mieszka z córką i zięciem w Szerokiej
Maria Kuś, z domu Gajda, urodziła się 8 września 1931 roku w Gogołowej na Górnym Ślasku. Leżąca wówczas na pograniczu polsko-niemieckim wieś, obecnie znajduje się w powiecie wodzisławskim. Rodzina, z której pochodziła Maria, była rodziną robotniczo-chłopską, od dawna zamieszkującą Górny Śląsk. Ojciec był mistrzem stolarskim, a matka zajmowała się domem i gospodarstwem. W rodzinie posługiwano się wyłącznie gwarą śląską, chociaż matka Marii znała znakomicie język niemiecki oraz polski. Silne w rodzinie były tradycje czytelnicze; Maria mogła korzystać w domu z kolekcji literatury polskiej. Silną pozycję w rodzinie Gajdów odgrywali dziadkowie, którzy mieli duży wpływ na wychowanie wnuczki. Dzieciństwo p. Kuś upłynęło na zabawach z rówieśnikami „w przyrodzie”, jak sama podkreśla. Ważnym elementem krajobrazu lat dziecinnych, był, nieistniejący już pałac-majątek niemieckich włascieli ziemskich w Gogołowej. W nim pracowała matka pani Marii, ona sama chętnie bawiła się w jego pobliżu. Do szkoły został posłana o rok wcześniej, niż wymagał tego obowiązek szkolny, lecz lata nauki, Maria wspomina z rozrzewnieniem. Wyjątek stanowi okres II wojny światowej, kiedy musiała uczęszczać do szkoły niemieckiej.
Lata II wojny światowej stanowią ważny okres w życiu p. Kuś, która doskonale pamięta konieczność dostarczania Niemcom dostaw żywności, wspólne przebywanie w armią niemiecką w domu Gajdów, a także wkroczenie do wsi Armii Czerwonej. Ojciec, w przeciwieństwie do dużej części rodziny, nie był objęty obowiązkiem służby wojskowej.
Po zakończeniu działań wojennych, Maria ukończyła polskie gimanzjum i rozpoczęła naukę w Liceum Administracyjno-Handlowym w Rybniku. Ten rozdział w jej życiu, był dla niej ważny – z detalami opisuje wygląd sal lekcyjnych, zachowanie i aparycję nauczycieli oraz koleżanki z ławy szkolnej. Po zdanej w 1950 r. maturze, podjęła pracę w dawnej
Spółdzielni Spożywców w Rybniku, na stanowisku księgowej. Wkrótce też wyszła za mąż, za pochodzącego z Gogołowej, Józefa Kusia – ślusarza. Małżeństwo podjęło decyzję o budowie domu w Szerokiej - wsi, leżacej obecnie w granicach Jastrzębia-Zdroju. Mimo trudności w zdobyciu materiałów budowlanych, dom został unowocześniony w kanalizację oraz ciepłą wodę. W Szerokiej na świat przyszły trzy córki państwa Kuś: Janina, Zofia i Danuta. W 1971 r. w bliskim sąsiedztwie domu pani Marii, uruchomiono Kopalnię Węgla Kamiennego „Borynia”. Fakt ten wpłynął na życie rodziny Kusiów – w kopalni zatrudnienie znaleźli zięciowie Marii, a dom ucierpiał w wyniku tzw. szkód górniczych. Ważnym wydarzeniem w życiu pani Kuś, były strajki w „Boryni” w latach 1980 - 81 oraz pobicie proboszcza Szerokiej - księdza Antoniego Łatko w 1991 roku.
Maria Kuś jest pasjonatką historii regionu; biegle posługuje się językami: śląskim, polskim i niemieckim. Nadal meszka w domu w Szerokiej z najmłodszą córką Danutą i jej rodziną. Mąż Marii – Józef, zmarł w 1995 r.
© Všechna práva vycházejí z práv projektu: Silesia: Memory of multiethnic Region
Příbeh pamětníka v rámci projektu Silesia: Memory of multiethnic Region (Iwona Nowak)