No i nas zapędzili na stację i do wagonów spakowali, do wagonów towarowych. No i powieźli do Rosji
Urodził się 10 stycznia 1920 we wsi Żubłędzie, gmina Mejszagoła (II RP). Żubłędzie była to wieś tuż przy ówczesnej granicy polsko-litewskiej. Stefan Supranowicz ukończył cztery klasy szkoły powszechnej, która działała we wsi. Przed 1939 rokiem pomagał w gospodarstwie i pracował w rolnictwie. W czasie okupacji niemieckiej był na liście osób, które miały wyjechać na roboty do Rzeszy, ale dzięki splotowi szczęśliwych okoliczności i życzliwości miejscowego wójta został odesłany do domu. Na przełomie 1944 i 1945 roku Stefan Supranowicz został zatrzymany w jednej z łapanek, jakie urządzali Sowieci na polską młodzież. Aresztowany i przewieziony do więzienia na Łukiszkach, po kilku tygodniach przesłuchań został wysłany do obozu pracy w głąb Rosji. Przebywał w Stalinogorsku i w obozach przy dwóch kopalniach węgla. Obsługiwał tam m.in. pompy elektryczne. W obozie przy drugiej kopalni węgla więźniowie praktycznie nie byli pilnowani, więc Stefan Supranowicz uciekł. Po szczęśliwym powrocie do domu przez kilka miesięcy żył bez żadnych dokumentów, co było powodem kilku nieprzyjemnych i niebezpiecznych sytuacji. Korzystając z przychylności miejscowych sowieckich urzędników i po przedstawieniu nieprawdziwych okoliczności rzekomego zwolnienia z obozu, otrzymał stosowne dokumenty. Stefan Supranowicz pracował w kołchozie. Wykonywał różne prace, w tym administracyjne. Mieszka w Jawniunach pod Wilnem.