Následující text není historickou studií. Jedná se o převyprávění pamětníkových životních osudů na základě jeho vzpomínek zaznamenaných v rozhovoru. Vyprávění zpracovali externí spolupracovníci Paměti národa. V některých případech jsou při zpracování medailonu využity materiály zpřístupněné Archivem bezpečnostních složek (ABS), Státními okresními archivy (SOA), Národním archivem (NA), či jinými institucemi. Užíváme je pouze jako doplněk pamětníkova svědectví. Citované strany svazků jsou uloženy v sekci Dodatečné materiály.
Pokud máte k textu připomínky nebo jej chcete doplnit, kontaktujte prosím šéfredaktora Paměti národa. (michal.smid@ustrcr.cz)
Moje życie było prowadzone dość intensywnie, powiem szczerze
urodzony 15 kwietnia 1929 r. w miejscowości Wilchwy, obecnie dzielnica Wodzisławia Śląskiego, powiat wodzisławski w województwie śląskim
pochodził z rodziny chłopskiej, która w swym posiadaniu miała około pięciohektarowe gospodarstwo
ojciec Antoni Tatarczyk i matka Józefa z domu Wuwer, pochodzili z okolic Wodzisławia Śląskiego
wychowywał się w razem z czwórką rodzeństwa – starszym bratem i trzema siostrami, w domu przy ulicy Stromej w Wodzisławiu Śląskim, obecnie ulica Ofiar Oświęcimskich
od najmłodszych lat interesował się końmi
przed wojną uczęszczał do polskiej szkoły podstawowej, a następnie do tzw. „Übergangsschule” - szkoły przejściowej
po zakończeniu działań wojennych, został wysłany do Zasadniczej Szkoły Rolniczej w Miedzyświeciu, koło Skoczowa; po jej ukończeniu kontynuował naukę w Technikum Rolniczym tamże, na specjalizacji: technik hodowca
po maturze w 1952 r., otrzymał nakaz pracy w Powiatowym Zarządzie Rolnictwa w Raciborzu
13 września 1953 r. poślubił pochodzącą w Wilchw, córkę kołodzieja – Bernadettę z domu Gruszka
pan Gerard i pani Bernadetta wychowali siedmioro dzieci: cztery córki i trzech synów
po ślubie młodzi małżonkowie zamieszkali w rodzinnym domu pana Gerarda, prowadząc gospodarstwo w kierunku trzody chlewnej
pan Gerard kontynuował jednocześnie pracę zawodową, pełniąc funkcję zootechnika na terenie nowo powstałego (w 1954 r.) powiatu wodzisławskiego
od 1975 roku pan Gerard pełnił funkcję prezesa Spółdzielni Kółek Rolniczych w Wodzisławiu Śląskim
jest nadal prezesem Kółka Rolniczego w Jedłowniku
za zasługi dla spółdzielczości rolniczej otrzymał w 1999 r. z rąk prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
żona Bernadetta zmarła w 2012 r.
posługuje się na co dzień językiem polskim, zna także bardzo dobrze gwarę śląską oraz język niemiecki
interesuje się historią rodziny i regionu
jego największą pasją jest hodowla koni; zasiada we władzach Okręgowego Związku Hodowli Koni w Katowicach
mieszka z synem Tomaszem, któremu przekazał gospodarstwo oraz swoim najmłodszym synem Klaudiuszem w Wodzisławiu Śląskim
Gerard Tatarczyk urodził się 15 kwietnia 1929 roku w miejscowości Wilchwy, obecnie dzielnica Wodzisławia Śląskiego w województwie śląskim. Rodzice, Antoni Tatarczyk i Józefa z domu Wuwer, prowadzili około pięciohektarowe gospodarstwo rolne. Od najmłodszych lat Gerard interesował się hodowlą koni, pomagał w gospodarstwie i nie palił się do nauki. Miał czworo rodzeństwa: brata i trzy siostry. W 1936 r. Gerard poszedł do polskiej szkoły podstawowej, a następnie, po wybuchu II wojny światowej, kontynuował naukę w tzw. „Übergangsschule” – szkole przejściowej. W obliczu grozy zbliżającego się frontu, został wysłany przez rodziców najpierw do Karwiny na Zaolziu, a później do Otrębowa w Kaczycach, gdzie w gospodarstwie zajmował się końmi. Pan Gerard wspomina sytuację związaną z wkroczeniem do Otrębowa Armii Radzieckiej, kiedy musiał siodłać konie dla żołnierzy radzieckich celujących do niego z karabinów.
Po powrocie do Wodzisławia, ku swojemu początkowemu niezadowoleniu został wysłany do zasadniczej szkoły rolniczej z internatem w Międzyświeciu. Ze szkoły był relegowany trzy razy, ze względu na „kułackie” pochodzenie ojca, który za sprzeciwianie się kolektywizacji parokrotnie był aresztowany. Po ukończeniu szkoły zasadniczej, pan Gerard postanowił kształcić się dalej w Technikum Rolniczym, które zakończył maturą w 1952 r. oraz zdobyciem tytułu technika hodowcy. Wkrótce otrzymał nakaz pracy w Powiatowym Zarządzie Rolnictwa w Raciborzu. Ze względu na dalekie i uciążliwe dojazdy, postarał się o przeniesienie do Wodzisławia. W 1954 r. powstał powiat wodzisławski, na terenie którego pan Gerard pełnił funkcję zootechnika. Rok wcześniej, 13 września 1953 r., ożenił się z pochodząca z Wilchw córką kołodzieja – Bernadettą Gruszką. Małżeństwo doczekało się siedmiorga dzieci: czterech córek i trzech synów. Gerard i Bernadetta zamieszkali w domu rodzinnym pana Gerarda w Wodzisławiu Śląskim przy ulicy Stromej, obecnie ulicy Ofiar Oświęcimskich. W 1957 r. Gerard przejął od ojca siedmiohektarowe gospodarstwo, które, poza wykonywaną pracą zawodową, prowadził wraz z żoną w kierunku hodowli trzody chlewnej. Od 1975 r. pełnił funkcję prezesa Spółdzielni Kółek Rolniczych w Wodzisławiu Śląskim, był także bardzo aktywny w innych instytucjach i organizacjach związanych z rolnictwem i spółdzielczością rolniczą. Za swoje dokonania na tym polu, został w 1999 r. uhonorowany przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Przez mieszkańców nazywany jest „pierwszym rolnikiem Wodzisławia Śląskiego”.
Mimo, iż w 1989 r. przeszedł na emeryturę nie oznaczało to zaniechania zupełnie pracy zawodowej i społecznej. Wielką pasją pana Gerarda są konie, bryczki i powożenie. Zasiada we władzach Okręgowego Związku Hodowli Koni w Katowicach. Pasję dzieli z jednym ze swoich wnuków, których doczekał się piętnaściorga. Pan Gerard posługuje się na co dzień językiem polskim i gwarą śląską; zna także język niemiecki. Żona Bernadetta zmarła w 2012 r. Pan Gerard nadal mieszka w swym rodzinnym domu razem z dwoma synami – najmłodszym Klaudiuszem i starszym Tomaszem, któremu w 1989 r. przekazał gospodarstwo.
© Všechna práva vycházejí z práv projektu: Silesia: Memory of multiethnic Region
Příbeh pamětníka v rámci projektu Silesia: Memory of multiethnic Region (Piotr Zubowski)