"Byłam małą dziewczynką […] to było, jak byłach [….] no, jo już tak mogła mieć ze sześć lat, sześć, siedem lat żech mogła mieć. To wiym, że tu pełno wojska było, pełno wojska w kuchyni było, stodoła była. Jeździły takiy, jeździły takiy fyrmanki z kóniami. Pełno tam tych wojsków było w tym i nocowali […] i byli tu, zagnieździli się u nas przy stodole. Sianem […] było siano w stodole, to tym kóniom ciepali i zrobili se taki, zrobił się taki bunkier. Zrobili przez całe [...], za stodołóm – tam nie było stodoły, takiego zrobili […], taki wielki wyłożyli se drzewym, tako izba niby to była, drzewym wyłożyli i na kolumnie tyn „maszynwer” i na tym kolumnie tam strzylali. Ale tam przez stodołe, koło naszygo domu, aż do lasa, koło sąsiadek szoł tyn okop, co se musieli wykopać. A w izbie u nas nocowali. Było słómy […] mamusia tam dała takiy proste […] słómy nałożyła i tam na tym spali. A mamusia by też była zabito w tyn czas, bo zaś gotowała im takiy „eintopf”, zupe takóm im nagotowała w kuchniy. A tam jak strzelili skąd […], Rusy jak strzeliły do sómsiada, odlecioł odłamek i prosto kole mamusie tam do ściany. No prawiy to było szczyńści, że zóstała".
"Taki Machej, nauczyciel, ón po naszymu mówił, tak. Po naszymu mówił, bo ón pola miał do chwały nieba i się upieprzył, urobił. Tak mówili, jako kto mówił, tak było".
"Prawnuki, to mówióm se, […] ta środkowo elegancko mówi, ta […] Bo w szkole mówióm inaczy mówióm, i telewizja też jest, coś mówióm inaczy, oglóndajóm telewizje i mówióm już […] A my tu mówiymy se tak oto".
Helena (Halina) Kula przyszła na świat 13 maja 1936 roku w Kończycach Małych, chociaż na skutek pomyłki położnej, została zarejestrowana w Urzędzie Stanu Cywilnego pod datą 10 maja. Wychowywała się w rodzinie robotniczo-chłopskiej, ojciec wiele lat pracował w Kopalni Węgla Kamiennego w Czechowicach Dziedzicach, matka zajmowała się domem i 1,5-hektarowym gospodarstwem rolnym. Helena była jedynaczką, od najmłodszych lat musiała pomagać matce na roli - ojciec, w związku z pracą mieszkał w tygodniu w Czechowicach Dziedzicach. Po wybuchu II wojny światowej, Śląsk Cieszyński został wcielony do III Rzeszy Niemieckiej, a mała Helenka zaczęła uczęszczać do niemieckiego przedszkola, a następnie niemieckiej szkoły podstawowej. Po wojnie ukończyła siedmioklasową Szkołę Podstawową w Kończycach Małych, gdzie posługiwała się cieszyńską gwarą, język polski nie był jej językiem codziennym. Po ukończeniu szkoły podstawowej, rozpoczęła naukę w dwuletniej szkole dla dziewcząt ss. Boromeuszek w Cieszynie, która przygotowywała przyszłe gospodynie domowe w zakresie szycia, gotowania oraz prowadzenia rachunków domowych. W 1956 r. wyszła za mąż, za pochodzącego z Kończyc Małych Alojzego Kulę - nauczyciela. Małżonkowie rozpoczęli budowę domu w dzielnicy Podlesie w Kończycach Małych, gdzie na świat przyszło dwoje ich dzieci: Wiesława i Tadeusz. Całe życie Heleny Kuli związane jest z rodzinną wsią, pracowała w domu, zajmując się gospodartswem. Jej pasją było gotowanie, które stanowiło dodatkowe źródło dochodów - gotowanie na wiejskie przyjęcia weselne, komunie św., itp. Obecnie Helena po śmierci męża w 2015 r. mieszka w swoim domu z córką i zięciem.